Szczotka ametystu

Szczotka ametystu
Natalia Natjja.. Nowocień

poniedziałek, 16 lutego 2015

Hodowla kryształów chalkantytu i nie tylko..

Hej. Wracam z nowym postem, na temat takiej prostej domowej hodowli kryształów. Chodzi mi o chalkantyt, który ma piękną, niebieską barwę. Z góry mówię - jest to poradnik inspirowany innym ze strony sprawdztu.pl, który wydał mi się najbardziej dokładny ze wszystkich innych znalezionych w książkach i internecie.

Uwaga! Pamiętaj o zachowaniu środków ostrożności, siarczan miedzi jest trochę trujący i nie powinno się dotykać go gołymi rękami, zbyt długo wdychać jego opary, a już na pewno nie lizać ani próbować jaki jest w smaku (znam osoby, które myślały, że jest słony i chciały go lizać ;o) Wiedz również, że sztucznie zrobiony kryształ, nie jest minerałem. Minerałami są tylko i wyłącznie dzieła natury.

A więc:

Hodowla chalkantytu nie jest szczególnie skomplikowana i jest jak najbardziej możliwa w warunkach domowych. W wielkim skrócie można powiedzieć, że wystarczy kupić pentahydrat siarczanu miedzi (potocznie siarczan miedzi - CuSO4 x 5H2O), a następnie rozpuścić go w wodzie i poczekać, aż utworzą się kryształy. Brzmi bardzo prosto jednak prawda leży po środku, bo żeby otrzymać satysfakcjonujące nas piękne kryształy trzeba stosować się do pewnych wskazówek i być bardzo cierpliwym. Proszek jest dostępny w serwisie Allegro za ok. 14-20 zł za kilogram, nie polecam kupowania tych, w których opisie jest coś o grzybach i uprawie roślin, bo jego jakość jest raczej słaba. Znajdziemy go też w sklepach chemicznych. „Produkcję” chalkantytu można podzielić na 3 główne etapy:

PRZYGOTOWANIE ROZTWORU: Kupujemy wspomniany siarczan miedzi, najlepiej o dobrej jakości, czyli laboratoryjny by uniknąć zanieczyszczeń - rozpuszczamy go w wodzie, ok. 60g siarczanu na 100g wody we wcześniej przygotowanym naczyniu. Dobrze, by woda była jak najmniej zmineralizowana gdyż sole rozpuszczone w wodzie mogą wpłynąć na barwę czy postać kryształów. Dlatego najlepiej użyć do tego celu wody destylowanej (dostępnej na stacjach benzynowych). Trzeba zwrócić uwagę na temperaturę wody, by była dość ciepła ale nie przekraczała  50 stopni Celsjusza. Gdy woda jest za gorąca to może dojść do zbyt intensywnej, nieodpowiedniej krystalizacji. Przygotowany roztwór odsączamy przez filtr. Możemy użyć do tego celu filtra do ekspresu do kawy lub nawet chusteczki. Odsączanie powtarzamy aż otrzymany klarowny roztwór, który następnie przelewamy do nowego naczynia, najlepiej szklanego. Nie należy używać naczyń metalowych. Pamiętajmy też, że im bardziej gładkie ścianki naczynia tym lepiej. To ile razy będziemy musieli odsączać zależy natomiast głównie od czystości siarczanu miedzi.

KRYSTALIZACJA ZARODKÓW: Klarowny roztwór zostawiamy w naczyniu i odstawiamy  na kilkanaście godzin do czasu, gdy na dnie na skutek spadku temperatury i przesycenia roztworu dojdzie do wytrącenia się drobnych kryształów chalkantytu. Roztwór z kryształami na dnie przelewamy do kolejnego szklanego naczynia tak aby w pierwszym na dnie zostały kryształy oraz ewentualnie zanieczyszczenia. - przelany roztwór pozostawiamy w drugim naczyniu do dalszego odparowania. W momencie kiedy na dnie zaobserwujemy  bardziej regularne kryształy to przechodzimy do właściwej hodowli.

KRYSTALIZACJA WŁAŚCIWA:  Z roztworu wyjmujemy uformowane kryształy i wybieramy pojedynczy, ten jak najlepiej wykształcony. Umieszczamy go na nitce lub żyłce, by pozostawał zanurzony w roztworze, ale nie leżał na dnie naczynia. Kryształ dobrze zawiesić w roztworze, który pozostał z etapu pierwszego. Tak zawieszony kryształ będzie się powiększał. Gdy kryształ osiągnie pożądany rozmiar wyciągamy go i szybko osuszamy używając szmateczki czy też suszarki. Potem pamiętajmy tylko, iż kryształów chalkantytu nie można czyścić środkami chemicznymi ani wodą tylko przecierać czasem na sucho bo w przeciwnym przypadku się rozpuszczą. Po dłuższym czasie kryształy mogą pokrywać się białym osadem, a w końcu rozsypać się w biały proszek, lecz przy odpowiedniej pielęgnacji raczej się to nie zdarzy. Można naprawić to ścierając i rozpuszczając niechciany nalot, ale trzeba być delikatnym i zrobić to leciutko zwilżonym pędzelkiem. Nie gwarantuję sukcesu, ale sposób sprawdzony, naprawiłam tak 15 letni okaz ;)

A oto moje chalkantyty:


Ten po lewo to stary okaz zakupiony w Wieliczce, a ten po prawej to świeży chalkantyt z giełdy, oba były wyhodowane sztucznie
Jakiś rok temu, kupiłam sobie zestaw do tworzenia niebieskich kryształów. Odczynnikiem chemicznym był fosforan jednoamonowy, jak się okazało z niebieskim barwnikiem.. Trochę zawiodłam się, bo barwnik był zwykłym spożywczakiem i tylko psuł efekt. Mam ten proszek, oto on:



To jest cała zawartość zestawu, w sumie to fajny ten krystalizator, mam go do dziś (ten pojemniczek z przykrywką, drugi zresztą też)
Tak powinien wyglądać kryształ, no ale instrukcja nie opisuje tego dokładnie, a w moim przypadku w ogóle jej nie było i musiałam prosić o skserowanie instrukcji z innego opakowania.
A oto moje dzieło.. Nie śmiejcie się, wtedy nie miałam pojęcia jak to zrobić i zrobiłam ZGODNIE z instrukcją, co było błędem. 
No, to tyle na dziś, niebawem będzie o nowych okazach, których trochę się już nazbierało. Bye!

11 komentarzy:

  1. Jak zawsze świetne fotki, ładne te twoje hodowlane kryształki, chalkantyty zresztą też :D Znajoma od kalendarza hihihihh

    OdpowiedzUsuń
  2. No przyznam, dość nietypowy sposób na tworzenie kryształów. Warto wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie piszesz, widać pasję w twoich słowach... Zapraszam do mojego bloga o kwiatach i pszczołach: ulpelenmiodu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz bardzo ciekawą pasję. Lubię takie blogi! :)
    Fajnie, ze opisałaś jak stworzyć swój własny kryształ.
    Pozdrawiam! ♥

    natasiak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak myślisz, dałoby radę uchodować w ten sposób kamień o takim kształcie? http://img.zszywka.pl/0/0387/w_1493/pozostale/kupmizrobmi.png Chodzi mi po głowie zawieszka z takim niebieskim kamykiem, wiesz może, czy da się osiągnąć taki kształt?

    Koniecznie odpisz tutaj, bo mogę zapomnieć, żeby sprawdzić, czy odpisałaś: http://nevermind-factory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam ten sam zestaw i również robiłam zgodnie z instrukcją co- jak już nadmieniłaś- było błędem. Aż sobie zapiszę tego posta w zakładkach! Obserwuję. ♡

    ☽ cute-horror.blogspot.com ☾

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowna notka! Super blog! Wejdz do mnie bo inaczej umknie mi ten blog a chce go zapisac (gdy bede na kompie) :) Masz ciekawe - oruginalne - pomysly ;) odkrywajzalicja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie one są piękne! *_* masz ciekawe hobby, blog jest bardzo oryginalny więc masz tu duże szanse :)

    OdpowiedzUsuń
  9. łał super :)

    fajny blog :)


    moze obs za obs daj znac

    http://moniqa-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Zacząłem robić ten kryształ chalkantytu i powiem, że jest to świetna sprawa ! Polecam :)

    OdpowiedzUsuń