Szczotka ametystu

Szczotka ametystu
Natalia Natjja.. Nowocień

niedziela, 16 listopada 2014

Mycie i czyszczenie minerałów, skał i tym podobnych skarbów Ziemskich :D

Hej. Dziś post o temacie bardzo oklepanym, a mianowicie o czyszczeniu minerałów. Więc tak, ja swoje okazy nie myję niczym specjalnym, jeżeli chcesz poznać szczegóły zobacz tą stronę z poradami dla początkujących zbieraczy. Do twardych, polerowanych kamieni, otoczaków, itp, używam wody z gliceryną i poleruję ręcznikiem papierowym. Gdy nie mam gliceryny pod ręką, sięgam po płyn do szyb z alkoholem. Jeśli kamień to np. kwarc, chalcedon to nic mu po takiej kuracji dolegać nie będzie. Do litych skał i minerałów bezpośrednio po wykopaniu/znalezieniu/wyłowieniu używam wody z mydłem, a czyszczę zwykłą szczoteczką. Czasem, gdy znajdę jakiś okaz, który nie jest zbyt ładny, ale jest rzadkim kamolem muszę go wypreparować. Tu wydłubać, tam doczyścić, usunąć porosty.. Do tego idealnie są igły (ja tam wolę wygodniejsze w trzymaniu pinezki :D), wszelakie szpikulce, pęsety, młoteczki, a do posprzątania po zabiegach również pędzle i zmiotki. Nic oryginalnego. Aa noi jeszcze ocet. Używam go, by że tak powiem: brudy wyszły na wierzch. Mam tu na myśli kamienie, które są dziurawe, a w otworach jest pył i piasek. Godzinna kąpiel w słoiku z octem na wychłodzonym balkonie powinna wystarczyć, z reguły ja jednak zostawiam na cały dzień lub na całą noc. I tyle. Robiąc zdjęcie, czasem też moczę wodą niektóre (nieobrobione) mineralsy, żeby uzyskać głębię barwy.

Fotkyy:

Aragonit (Maroko) i fragment Rafy Koralowej

Brochantyt na dolomicie (Maroko)

Zbliżenie chalkantytu

Zbliżenie chalkantytu x2

Chalkantyty

Kalcyt

Gra świateł w Moissanicie


Moissanit

Tygrysie oko
Płytka agatu



Drobne otoczaki