Szczotka ametystu

Szczotka ametystu
Natalia Natjja.. Nowocień

poniedziałek, 25 maja 2015

Pieniny i Ojcowski Park Narodowy, czyli o geologii i specyfice tych miejsc

© Wszystkie zdjęcia by Natalia Natjja Nowocień
W czwartek wróciłam z trzydniowej wycieczki do Pienin i Ojcowskiego Parku Narodowego. Zwiedzaliśmy m.in. Jaskinię Łokietka, kilka muzeów, zamek w Niedzicy, miasto Sromowce Dolne, Mizernę i Ojców, źródełko miłości, dolinę Prądnika, a w niej oglądaliśmy słynną maczugę Herkulesa; Bramę Krakowską, weszliśmy na najwyższą górę Pienin - Trzy Korony (982 m n.p.m) i przepłynęliśmy statkiem po Jeziorze Czorsztyńskim. Było bardzo ciekawie, dużo dowiedziałam się na temat genezy powstania tych gór, która to ponoć najtrudniejszy problem w całej geologii Karpat, co mają potwierdzić słowa Melchiora Numayra Skałki karpackie należą do najosobliwszych i najbardziej fascynujących zjawisk geologicznych całej Ziemi”  i Maurica Lugeona w 1903 r., który uważał, że poznanie geologii Pienin "stanowi szczyty naszej nauki". A teraz co nieco o Pieninach i Ojcowskim PN.
(Ostrzegam, że tekst jest długi, więc jeśli nie masz chęci na czytanie przejdź od razu do zdjęć ;).) 

Cytując Wikipedię: 
" Według aktualnych poglądów skały budujące Pieniny powstały na dnie mórz w kilku epokach geologicznych. W górnej kredzie zostały sfałdowane i wydźwignięte. Na początku trzeciorzędu nastąpiła druga fala ruchów tektonicznych powodująca kolejne przesunięcia płaszczowin. Trzecia fala ruchów górotwórczych w okresie paleogenu i neogenu spowodowała powstanie bardzo skomplikowanej struktury tektonicznej pasa skałkowego. Równocześnie zachodząca erozja spowodowała zdarcie zewnętrznego płaszcza skał i wymodelowanie skomplikowanej rzeźby terenu. Szczyty i turnie zbudowane są z odpornych na wietrzenie skał jurajskich, głównie wapieni rogowcowych, bulastych i krynoidowych. Doliny i przełęcze powstały w miękkich i podatnych na wietrzenie skałach z okresu kredy i paleogenu. Zjawiska krasowe rozwinięte są dość słabo, jaskinie i wywierzyska są nieliczne i nieduże. Natomiast rzeki i potoki są często głęboko wcięte w skały i tworzą ok. 15 wąwozów i przełomów. Najbardziej znane pienińskie wąwozy to Wąwóz Szopczański i Wąwóz Homole. Wulkanicznego pochodzenia są andezytowe wzgórza wzdłuż północnej granicy Pienin: Wdżar nad przełęczą SnozkaBryjarkanad Szczawnicą, Jarmuta nad Szlachtową."

W Pieninach występują również bardzo urozmaicone rośliny, jest co najmniej 1100 gatunków. Są tam malownicze lasy, zielone łąki, kamieniste strumyki i rzeki. Piękności krajobrazowi dodaje często występująca mgła i prześwitujące spod gleby wapienie. Co prawda nie spotkałam tam żadnego rzadkiego zwierzęcia, ale szacuje się, że w Pieninach występuje połowa znanych w Polsce gatunków zwierząt (13–15 tys.).

O Ojcowskim Parku Narodowym Wikipedia pisze:
"Wapienne podłoże sprzyja powstawaniu jaskiń. Od 1992 są one katalogowane, opisano ich na terenie parku ponad 400, przypuszcza się, że jest ich ok. 700. Najdłuższe z nich to: Jaskinia ŁokietkaCiemna,ZbójeckaOkopy Wielka DolnaSąspowskaKrakowskaBiała i Koziarnia. Dwie pierwsze są udostępnione do turystycznego zwiedzania. (...) Na bogactwo flory składa się ok. 950 gatunków roślin naczyniowych, ponad 230 gatunków mchów i wątrobowców, 1200 odmian grzybów i ok. 200 rodzajów porostów. (...) Natomiast liczbę występujących tu gatunków zwierząt szacuje się na 11 tys. (...) Bardzo charakterystyczną dla OPN grupą zwierząt i będącą jego symbolem są zamieszkujące jaskinie nietoperze – występuje ich tutaj aż 17 gatunków (w całej Polsce jest 25 gatunków)."





Żółte kwiaty to smagliczka skalna


Słynna Brama Krakowska
Brama Krakowska
Piękny grab rosnący na szczycie

Stoisko z zabawkami przy źródełku miłości





Jaskinia Krowia


Pokrzywa leśna
Maczuga Herkulesa, a na dole jezioro
Maczuga Herkulesa z bliska
Piękny las porastający Trzy Korony
Stawy z karpiami


Wiem, że przesadziłam z kontrastem i cross process, ale nie mam już czasu i chęci tego poprawiać. Niestety bardzo mała ilość zdjęć nadawała się do publikacji, a to z powodu dziwnej miejscowej nieostrości, co widać na większości zdjęć. Pamiętajcie więc, że jestem zwykłym amatorem fotografii, a co najważniejsze również człowiekiem ;) P.S. Przepraszam tych, którzy oczekiwali typowo minerałowego postu i tych, którym przeszkadza, że przez nawał zdjęć muszę przewijać stronę aż 16 (!) razy.

niedziela, 12 kwietnia 2015

Za co lubię giełdy minerałów? Oraz standardowe cenniki, o które pytacie

By Amanda Sandlin [TheStock]
Giełda to dla mnie zawsze duże wydarzenie. Jest co pół roku (sporadycznie jeżdżę do innych miast), z niecierpliwością odliczam dni, a i tak zawsze jestem pełna obaw typu: czy wystarczy mi pieniędzy, czy nie zanudzę swojego ewentualnego towarzysza i czy będą ciekawe okazy. Zazwyczaj jednak, moje wątpliwości okazują się bezpodstawne, a pieniędzy mam nadto. 

No właśnie, skoro już jestem przy tym temacie to już bez owijania w bawełnę odpowiem na otrzymane pytanie.

Ania zapytała mnie o standardy cen na giełdach. Myślę i myślę... Za dużo możliwości, więc spytałam o co konkretnie chodzi. Miała na myśli takie najpopularniejsze kamienie, które są wszechobecne. Tak więc pomierzyłam moje kamienie, wyliczyłam średnie i voilà moje standardy. 

Polerowane otoczaki tzw. bębniaki to koszt minimalistyczny, bo już za 1 zł można czasem kupić przyzwoitą bryłkę, zazwyczaj jednak wynosi on 2-5 zł. Warto wspomnieć, że przy większych zakupach możemy dostać coś gratis, albo za pół ceny. Sporadycznie małe otoczaki dostaje się za zakup biletu wstępu.

Cienkie płytki agatów okupujące serca wielu czytelników również do najdroższych nie należą. Mam ich sporo, wyliczyłam, że średnie wymiary to 6,5 cm/4 cm, a cena to jakieś 4-8 zł. Jeśli chcecie poczytać o nich, to proszę.

Dużym zainteresowaniem cieszą się też szczotki krystaliczne ametystów i  udawanych cytrynów. O podgrzewaniu ametystów, by imitowały cytryny już pisałam tutaj. Średnio szczotka ma 6 cm/7 cm, a jej cena waha się już od 2 do 20 zł. Oczywiście są też szczotki warte tysiące, ale są to raczej wyjątki. Tak duże różnice wynikają przede wszystkim z wielkości okazu, ale też skaz, np. kalcytu na kryształach, czasu i miejsca wydobycia i głębi barwy (im głębsza tym lepiej).

Pospolitym bywalcem giełd jest kwarc w każdej postaci. Czysty, kryształ górski w formie szpicu ma bardzo trudną do określenia cenę. Najczęściej spotyka się okazy za 3, 15 i 25 zł. Takie chyba są standardy. A wielkość? Te najmniejsze zwykle mają 2-3 cm, średnie 5 cm, a duże w okolicach 8-14 cm (są to długości szpiców). Tak jak w przypadków monstrualnych szczotek są też i wielkie dobrze wykształcone kryształy warte tysiące.

Hmm, gipse. Piękne skupienia igiełkowe uwodzą poważnymi kolorami i delikatnością. Jeśli kupujesz gips w takiej formie, masz jakieś 90% pewności, że jest on świeżo wydobyty, bo łatwo ulegają one kurzeniu i kruszeniu. Ten wydatek to jakieś 4-8 zł, według mnie warto.

Oryginalna wersja tego posta wzbudziła nieco kontrowersji, tak więc przepraszam, jeśli ktoś poczuł się urażony. Nie chciałam tego i postaram się bardziej przemyśleć poruszane tutaj tematy. Pozdrawiam, Natalia Nowocień.

czwartek, 19 marca 2015

Co to właściwie? Minerał, kamień szlachetny, skała, kryształ i brylant w jednym poście ;)


Hej. Odkryłam ostatnio dużą lukę w internecie i w wiedzy wielu ludzi. Mianowicie, dowiedziałam się, że spora grupa osób nie wie, czym różni się kryształ od minerału, od skały, od kamienia, brylantu.. We wszystkich możliwych kombinacjach. Mylą je. Tak więc, ten post dedykuję osobom całkiem niebędącym w temacie minerałów, które tego nie wiedzą.

  • Minerały, to substancje chemiczne tworzące skały. Na Ziemi wszystko, co nie jest żywą materią składa się z jednego lub większej liczby minerałów, od jądra z niemal czystego żelaza po niezliczone odmiany skał w skorupie ziemskiej. Mimo, iż żyjemy na nich i w ich otoczeniu, nie zawsze potrafimy je rozpoznać. Minerały na naszej planecie tworzą się w różnych procesach geologicznych. Prawie wszystkie minerały, to ciała stałe i nieorganiczne, składające się z atomów i mające ściśle określony skład chemiczny i strukturę. Istnieją jednak takie materiały jak masa perłowa, czy bursztyn, które choć wyglądają jak minerały, nie zaliczają się do nich, ze względu na organiczne pochodzenie. One natomiast należą do kamieni szlachetnych.

  • Kamienie szlachetne to po prostu najbardziej wartościowe minerały i skały lub substancje, wyróżniające się spośród innych rzadkością, trwałością oraz niespotykanym pięknem. Muszą mieć też silny połysk i piękną barwę, by zaciekawić ewentualnych nabywców. Jest ich bardzo mało w porównaniu do minerałów. Są to np.: diamenty (oszlifowane noszą miano brylantów), rubiny, topazy, szmaragdy, perły, bursztyn, szafiry, aleksandryty, spinele, turmaliny czy tanzanity. Wyróżnia się też grupę kamieni półszlachetnych (inaczej ozdobnych), które pomimo spełniania większości wymogów są o wiele pospolitsze. Są to np.: kwarce (ametysty, moriony, kwarce dymne, cytryny, kryształy górskie, kwarc różowy), agaty, fluoryty, labladoryty, turkusy, malachity, lapisy lazuli, jadeity, nefryty, korale, skamieniałości (np. amonity czy skamieniałe drewno) i wiele, wiele innych.

  • Kryształy natomiast są trudniejsze do wytłumaczenia. Są to zawsze ciała stałe, o uporządkowanej strukturze (budowie krystalicznej). Dobrym przykładem jest powiązanie kwarcu z chalcedonem. Kryształ, górski, czyli czysty kwarc tworzy często piękne, dobrze wykształcone kryształy. Chalcedon natomiast, ma identyczny skład jak kwarc, lecz jest skrytokrystaliczny i nie tworzy widocznych kryształów. Kryształy grupuje się ze względu na wewnętrzny układ cząsteczek w ich sieci krystalicznej. Istnieje 7 układów krystalograficznych, w których wyróżnia się 32 klasy. Jeżeli interesują Cię te układy kliknij tu i proszę nie wiń mnie o tak złe zdjęcia w tamtym poście ;) Warto jeszcze wspomnieć, że kamień niebędący kryształem nosi miano amorficznego czyli bezpostaciowego.

  • Hmm, ominęłam skałę. Jest to twór, składający się z kilku minerałów. Ze względu na pochodzenie rozróżnia się skały osadowe, magmowe i metamorficzne (przeobrażone). Np, taki znany i lubiany granit jest skałą złożoną z kwarcu, skalenia potasowego oraz biotytu. Innymi przykładami skał są np. lapis lazuli, sodalit, marmur, piaskowiec, wapień czy gnejs. W rzeczywistości, nawet piasek, węgiel czy glina są skałami. Planuję kiedyś rozszerzyć ten temat.


Na dziś to tyle, niebawem relacja z giełdy, nowe okazy (których trochę się już nazbierało) i kilka zaległych postów. Do zobaczenia, cześć!

poniedziałek, 16 lutego 2015

Hodowla kryształów chalkantytu i nie tylko..

Hej. Wracam z nowym postem, na temat takiej prostej domowej hodowli kryształów. Chodzi mi o chalkantyt, który ma piękną, niebieską barwę. Z góry mówię - jest to poradnik inspirowany innym ze strony sprawdztu.pl, który wydał mi się najbardziej dokładny ze wszystkich innych znalezionych w książkach i internecie.

Uwaga! Pamiętaj o zachowaniu środków ostrożności, siarczan miedzi jest trochę trujący i nie powinno się dotykać go gołymi rękami, zbyt długo wdychać jego opary, a już na pewno nie lizać ani próbować jaki jest w smaku (znam osoby, które myślały, że jest słony i chciały go lizać ;o) Wiedz również, że sztucznie zrobiony kryształ, nie jest minerałem. Minerałami są tylko i wyłącznie dzieła natury.

A więc:

Hodowla chalkantytu nie jest szczególnie skomplikowana i jest jak najbardziej możliwa w warunkach domowych. W wielkim skrócie można powiedzieć, że wystarczy kupić pentahydrat siarczanu miedzi (potocznie siarczan miedzi - CuSO4 x 5H2O), a następnie rozpuścić go w wodzie i poczekać, aż utworzą się kryształy. Brzmi bardzo prosto jednak prawda leży po środku, bo żeby otrzymać satysfakcjonujące nas piękne kryształy trzeba stosować się do pewnych wskazówek i być bardzo cierpliwym. Proszek jest dostępny w serwisie Allegro za ok. 14-20 zł za kilogram, nie polecam kupowania tych, w których opisie jest coś o grzybach i uprawie roślin, bo jego jakość jest raczej słaba. Znajdziemy go też w sklepach chemicznych. „Produkcję” chalkantytu można podzielić na 3 główne etapy:

PRZYGOTOWANIE ROZTWORU: Kupujemy wspomniany siarczan miedzi, najlepiej o dobrej jakości, czyli laboratoryjny by uniknąć zanieczyszczeń - rozpuszczamy go w wodzie, ok. 60g siarczanu na 100g wody we wcześniej przygotowanym naczyniu. Dobrze, by woda była jak najmniej zmineralizowana gdyż sole rozpuszczone w wodzie mogą wpłynąć na barwę czy postać kryształów. Dlatego najlepiej użyć do tego celu wody destylowanej (dostępnej na stacjach benzynowych). Trzeba zwrócić uwagę na temperaturę wody, by była dość ciepła ale nie przekraczała  50 stopni Celsjusza. Gdy woda jest za gorąca to może dojść do zbyt intensywnej, nieodpowiedniej krystalizacji. Przygotowany roztwór odsączamy przez filtr. Możemy użyć do tego celu filtra do ekspresu do kawy lub nawet chusteczki. Odsączanie powtarzamy aż otrzymany klarowny roztwór, który następnie przelewamy do nowego naczynia, najlepiej szklanego. Nie należy używać naczyń metalowych. Pamiętajmy też, że im bardziej gładkie ścianki naczynia tym lepiej. To ile razy będziemy musieli odsączać zależy natomiast głównie od czystości siarczanu miedzi.

KRYSTALIZACJA ZARODKÓW: Klarowny roztwór zostawiamy w naczyniu i odstawiamy  na kilkanaście godzin do czasu, gdy na dnie na skutek spadku temperatury i przesycenia roztworu dojdzie do wytrącenia się drobnych kryształów chalkantytu. Roztwór z kryształami na dnie przelewamy do kolejnego szklanego naczynia tak aby w pierwszym na dnie zostały kryształy oraz ewentualnie zanieczyszczenia. - przelany roztwór pozostawiamy w drugim naczyniu do dalszego odparowania. W momencie kiedy na dnie zaobserwujemy  bardziej regularne kryształy to przechodzimy do właściwej hodowli.

KRYSTALIZACJA WŁAŚCIWA:  Z roztworu wyjmujemy uformowane kryształy i wybieramy pojedynczy, ten jak najlepiej wykształcony. Umieszczamy go na nitce lub żyłce, by pozostawał zanurzony w roztworze, ale nie leżał na dnie naczynia. Kryształ dobrze zawiesić w roztworze, który pozostał z etapu pierwszego. Tak zawieszony kryształ będzie się powiększał. Gdy kryształ osiągnie pożądany rozmiar wyciągamy go i szybko osuszamy używając szmateczki czy też suszarki. Potem pamiętajmy tylko, iż kryształów chalkantytu nie można czyścić środkami chemicznymi ani wodą tylko przecierać czasem na sucho bo w przeciwnym przypadku się rozpuszczą. Po dłuższym czasie kryształy mogą pokrywać się białym osadem, a w końcu rozsypać się w biały proszek, lecz przy odpowiedniej pielęgnacji raczej się to nie zdarzy. Można naprawić to ścierając i rozpuszczając niechciany nalot, ale trzeba być delikatnym i zrobić to leciutko zwilżonym pędzelkiem. Nie gwarantuję sukcesu, ale sposób sprawdzony, naprawiłam tak 15 letni okaz ;)

A oto moje chalkantyty:


Ten po lewo to stary okaz zakupiony w Wieliczce, a ten po prawej to świeży chalkantyt z giełdy, oba były wyhodowane sztucznie
Jakiś rok temu, kupiłam sobie zestaw do tworzenia niebieskich kryształów. Odczynnikiem chemicznym był fosforan jednoamonowy, jak się okazało z niebieskim barwnikiem.. Trochę zawiodłam się, bo barwnik był zwykłym spożywczakiem i tylko psuł efekt. Mam ten proszek, oto on:



To jest cała zawartość zestawu, w sumie to fajny ten krystalizator, mam go do dziś (ten pojemniczek z przykrywką, drugi zresztą też)
Tak powinien wyglądać kryształ, no ale instrukcja nie opisuje tego dokładnie, a w moim przypadku w ogóle jej nie było i musiałam prosić o skserowanie instrukcji z innego opakowania.
A oto moje dzieło.. Nie śmiejcie się, wtedy nie miałam pojęcia jak to zrobić i zrobiłam ZGODNIE z instrukcją, co było błędem. 
No, to tyle na dziś, niebawem będzie o nowych okazach, których trochę się już nazbierało. Bye!

czwartek, 22 stycznia 2015

Drewnem pachnące pudełko na kamienie

Witam w kolejnym poście, tym razem o pudełku/szkatułce na kamienie, które kupiłam jeszcze przed świętami w Empiku. Post dopiero dziś, ponieważ potrzebowałam odpowiednich zdjęć, które jakoś mi ostatnio nie wychodziły ;/ No więc, oto one:

To właśnie pudełko ze świeczką-aniołkiem ;)

Z lampkami świątecznymi jeszcze, następnego dnia już nie działały, bo zepsułam ;)

No i ostatnie
Tyle na dziś, inne posty są już w trakcie tworzenia, tak więc do następnej wizyty tutaj ;)